W miniony weekend miałam okazję dopingować uczestników warszawskiej edycji Global Service Jam. W dużym skrócie - jest to międzynarodowe wydarzenie, prawie trzydniowy event, podczas którego zespoły mają za zadanie wymyślić i wykonać prototyp usługi. |
Piątek
Hasłem przewodnim było "Grow". Każdy zapisał na kartce swój pomysł usługi i ruszył w tłum zbierać pozytywne opinie na jej temat.
Do dalszego etapu pracy przeszło 9 najwyżej ocenionych pomysłów. Po ich wyłonieniu nadszedł czas na formowanie teamów, wybór miejsca pracy, omówienie koncepcji i burzę mózgów.
Sobota
Powstawały pierwsze namaclane prototypy. Większość zespołów udała się w okolice Nowego Światu w poszukiwaniu opinii przechodniów będących targetem konkretnych usług. Zespół pracujący nad Wesołym Autobusem pokusił się nawet o kilka animacji w autobusach ZTMu :)
Wieczorem wszystkie zespoły musiały przedstawić pozostałym uczestnikom zarys pomysłów nad którymi pracowali cały dzień. Sprawa byłaby prosta, gdy organizatorzy pozwolili używać przy tym słów :)
Niedziela
Uwielbiam takie inicjatywy, nie tylko ze względu na niesamowicie ciekawych ludzi których można tam spotkać, ale także ze względu na wszechobecną pomysłowość, wręcz latającą w powietrzu. Bo miejsce na kreatywność jest we wszystkich dziedzinach naszego życia, nie tylko designie i rękodziele :)