
Nie będę pisać dużo - lepiej obejrzyjcie zdjęcia i film relacjonujący intensywne działania.
Widać, że wiele osób włożyło masę pracy i świetnych pomysłów w przygotowanie festiwalu. Bardzo, bardzo doceniam ich trud, bo tak fajny efekt zdarza się rzadko, a atmosfera wspólnych działań jest nie do opisania.
Przygotowania czyli wielka zbiórka ubrań
Działania w Bunkrze Sztuki i na ulicach Krakowa
Te niecodzienne stylizacje dały mi moc wyrażenia siebie bez codziennych ograniczeń estetycznych, z którymi spotykam się np. w pracy czy szkole. Tutaj nikt nikogo nie osądzał, nie mierzył wzrokiem (w końcu wszyscy wyglądaliśmy "dziwnie"). Nie uświadamiałam sobie wcześniej, że każdego dnia dobierając strój podświadomie zastanawiam się gdzie pójdę, z kim pójdę, co będę robić, co chcę zasygnalizować swoim wyglądem. Bo oczywistym jest, że inaczej ubiorę się na wykład, wyjście z przyjaciółmi, spotkanie biznesowe czy warsztaty. Na Fanaberiach nie miało to najmniejszego znaczenia - celem była totalna ubiorowa abstrakcja, wbrew pozorom nie taka łatwa do osiągnięcia, jednak nieprawdopodobnie przyjemna.
Jesienna kolekcja recyklingowej biżuterii by Kiermasz Twórczej Reanimacji Odpadów
Poniżej kilka moich i współ-moich prac dedykowanych Fanaberiom. Niektóre z nich powstały wcześniej, ale właśnie w Krakowie znalazły swój sens istnienia :D
Całą Fanaberiową Kolekcję Śmieciową jesień/zima możecie zobaczyć na fanpage'u festiwalu.
Za zdjęcia bardzo dziękuję Kubie i Gienkowi Krupniokowi!
Nie możemy doczekać się kolejnej edycji!!!