Jednak wszystko co dobre szybko się kończy, a babcinie wino nie stanowi wyjątku. Czas zakasać rękawy i spróbować powielić ryżową ambrozję.

Składniki:
- 1kg sypkiego ryżu
- 200g rodzynek (umytych)
- 2,2kg cukru
- pół rozdrobnionej kostki drożdży (5g)
- 8l przegotowanej wody
- zestaw winiarski (balon, korek, rurka fermentacyjna, ściągacz)
Do balonu wrzucamy kolejno powyższe składniki.Jeśli lubicie wino troszkę mniej słodkie wystarczy dodać 2kg cukru. Całość zalewamy ciepłą wodą, nie wrzącą (!) bo balon może pęknąć.
Balon zatykamy korkiem i niezwłocznie wtykamy rurkę fermentacyjną. Należy wlać w nią trochę wody, żeby wydobywające się bąbelki nie miały za łatwo. A tak serio, to dzięki wodzie powietrze z zanieczyszczeniami z zewnątrz nie dostanie się do środka balonu.
Odstawiamy na min. 6 tygodni w ciepłe miejsce.
Po tym czasie za pomocą ściągacza przelewamy wino do butelek - trzeba uważać żeby nie zmącić fusów z dna. Jak używać ściągacza? Trzeba trochę odsiorbać (tak jak na filmach, gdy przelewają benzynę przez rurkę), a gdy wino zacznie lecieć wystarczy wcelować w butelkę :D
Charakterystyka:
Zdecydowanie będzie to białe wino, trochę mętne. W smaku słodkie, dominuje aromat rodzynek a ryż czuć raczej w delikatnym posmaku.
Już się nie mogę doczekać efektu końcowego! Trzymajcie kciuki, żeby wyszło tak smaczne jak babcine <3
PS: Przyjmę wszelkie uwagi i sugestie!