
Jedna z głównych rzeczy o których ostatnio myślę jest najświeższa porcja kasiowych upcyklingowych dzieł, które pojadą ze mną do Łodzi. Rzecz jasna nie kontempluję nad ich doskonałością, a nad ich potencjalnym wpasowaniem w kontekst wydarzenia. Jak wyjdzie przekonamy się już za tydzień (o matko! o tej porze będziemy po pierwszym dniu wystawy!).
Będzie tego więcej }:>