Wybaczcie proszę chwilowe milczenie - wybyłam odpoczywać, na ostatnią chwilę. Tęskniłam za Kreatywną Strefą baaaardzo, na szczęście powróciłam z głową pełną pomysłów, które (mam nadzieję) poznacie już wkrótce :) Co się wydarzyło w międzyczasie?
0 Comments
Znam pewnego pana, który jest chyba największym chodzącym po ziemi fanem Batmana. Na premierze ostatniej części został przyłapany na ocieraniu łez gdy nad jego bohaterem zawisła groźba klęski... Tak głębokiego uczucia nie można zignorować, dlatego postanowiłam wzbogacić ścianę fana-Batmana w trzy urocze grafiki nawiązujące do świata Mrocznego Rycerza.
Obrazki obrazkami, ale w co oprawić tak ważne wizerunki? Żadna ze spotkanych w sklepach ramek nie pasowała do mojej koncepcji więc, jak to już nie raz bywało postanowiłam podrasować te made in china. Właśnie znalazłam info o absolutnie świetnej akcji!
W warszawskim Miejscu Projektów Zachęty, przy okazji wystawy Jaśminy Wójcik "Chowanie człowieka między ludźmi bez kontaktu z naturą doprowadza go do wynaturzeń" uruchomiono Adopcję Zieleni. Co to takiego? Rano wyrzucając śmieci zauważyłam, że ktoś z moich sąsiadów postawił przy śmietniku dwie duże torby pełne książek. Nie zbieram rzeczy po śmietnikach, bo uważam to za niehigieniczne. Trochę zszokowana tylko popatrzyłam na znalezisko i ku mojemu zaskoczeniu zobaczyłam okładki dzieł Balzaca i Freuda. Wróciłam do domu tłumacząc sobie, że zarazki i bakterie i choroby... ale do licha - książki w tanich antykwariatach też nie są odkażane. Decyzję o odsieczy pomógł mi podjąć tata, więc wyposażeni w rękawiczki udaliśmy się na ratunek. Minęło raptem 10minut, a ktoś już zdążył przegrzebać niechciane lektury. I znów spotkało mnie zdziwienie gdy okazało się, że w tych pozostawionych są Kuncewiczowa, Dąbrowska, Jastrun, Sienkiewicz, Kierkegaard. I żeby egzemplarze były zniszczone, albo felernie wydane - PIW, WL i PWN mówią same za siebie, a ani okładki ani strony nie noszą śladów zniszczeń.
Więc DLACZEGO KTOŚ WYRZUCIŁ KSIĄŻKI NA ŚMIETNIK?! ![]() Ostatnio dostałam kilka pytań w temacie impregnacji prac z soutache'u. Sprawa wygląda następująco. Używam zwykłego impregnatu w spray'u, Coccine sport. Można go zdobyć w dużych hipermarketach (także tych sportowych), na allegro oraz internetowych sklepach z chemią lub sprzętem trekkingowym. Cena oscyluje w granicach 30-40pln za 400ml. Informacja na opakowaniu wskazuje, że preparat jest uniwersalny - można go używać do odzieży sportowej, skór, obuwia, namiotów, parasoli itp. Chroni przed lekkimi zabrudzeniami i wilgocią - potwierdzam. Sugerowane jest nakładanie 2-3 warstw, powtarzając czynność regularnie (np. po praniu, ale to dotyczy odzieży). Dużą zaletą w impregnacji soutache'u jest wzmocnienie kolorów sznurków. Nabierają też bardzo delikatnego połysku. Trzeba uważać tylko, żeby nie nałożyć impregnatu zbyt dużo - mogą powstać białe plamki, na szczęście ścieralne szmatką. ![]() Co mnie skusiło do stworzenia Kreatywnej Strefy Kasi? Między innymi chęć zgromadzenia w jednym miejscu zdjęć moich prac, które notorycznie zawieruszają się gdzieś w czeluściach komputera... Tak więc spełniając pierwotne zamiary, wrzucam cudownie odnalezione zdjęcia z pewnego bardzo starego soutache'owego eksperymentu. Zwykle do szycia używam cienkiej żyłki, ale wtedy w ruch poszła nijak pasująca do całości zielona bawełniana nić - jedyna rzeczna która akurat była pod ręką. Ze względu na straszliwy brak materiałów do podklejenia soutache'u (na który cierpiałam w tamtym czasie notorycznie) postanowiłam zrobić coś dwustronnego. Szycie nie jest idealne, zakręty nie są równe, koraliki mogłyby ułożyć się lepiej, jednak najważniejsze jest to, że nabyłam doświadczenie które procentuje przy każdym następnym projekcie :) Wisior powstał w ciągu 1,5 dnia pracy w pracy :) Szyło się go niezmiernie szybko i przyjemnie. Gosia twierdzi, że całość wygląda jak ludek w kapeluszu, mi przywodzi na myśl azteckie motywy. W każdym razie efekt końcowy uważam za pozytywny i przymierzam się do powtórzenia eksperymentu. |
O tym piszę:
All
Zbiór pomysłów na kreatywny recykling
Archiwum
January 2014
nr bloga: F00098
|